Przejdź do głównej zawartości

W 100 rocznicę urodzin Służebnicy Bożej Anny Jenke


Drodzy nasi Przyjaciele!


Trwa Złoty Jubileusz: 100 urodzin Sługi Bożej Anny Jenke, o czym wcześniej informowałam. Pandemia wirusowa nie pozwala, by uroczystości jubileuszowe były okazałe, z udziałem najbliższych Jej osób; uczniów i wychowanków, nauczycieli, młodzieży, przyjaciół, znajomych, sympatyków, osób z urzędu duchownych i świeckich. Jednakże, pamięć o Niej była i jest, także wyrażana zewnętrznie, choć z ograniczeniami.
I tak: 9 kwietnia, w kościele św. Mikołaja ( w Opactwie) w Jarosławiu, została odprawiona Msza św. pod przew. ks. proboszcza Mariana Bocho. Homilię okolicznościową wygłosił ks. dr Grzegorz Delmanowicz - dyrektor Katolickiego LO.

Podczas Mszy św. w procesji do ołtarza były niesione DARY ( na piśmie), które Państwo składali u siebie, a potem przysłali do Towarzystwa. Wraz z darami duchowymi były złożone kwiaty - róże, które symbolizowały owe dary serc.
Jeśli chodzi o dary, to były piękne, jak np. Msze św. modlitwy praktykowane w Wielkim Poście, dobre uczynki, post o chlebie i wodzie, pomoc materialną dla Towarzystwa i wiele innych przedsięwzięć, podejmowanych indywidualnie i wspólnotowo. Np. w Świdnicy, dzięki staraniom przew. TPAJ Edwardy Mikuła, została odprawiona uroczysta Msza św. w Niedzielę Miłosierdzia przez ks. biskupa Ignacego Deca, z Jego piękną homilią. Zaś Towarzystwo Przyjaciół Anny w Zręcinie k. Krosna, na czele z przew. Marią Drobek - złożyło bardzo dużo darów w różnej formie. W Krakowie Pani Izabela zamówiła również Mszę św. Być może, że było wiele innych darów, a które nie były zgłoszone, ale
o nich wie sam Bóg. Trudno wymienić wszystkie osoby z imienia i nazwiska oraz ich dary,
gdyż było ich wiele. Inicjatywa powiodła się. Wprawdzie była cicha, ale zaistniała mocno
w swym bogactwie. Z pewnością ucieszyła "Złotą Jubilatkę". A ja ze swej strony bardzo serdecznie dziękuję za podjęcie tej inicjatywy, za zrealizowanie jej - za dary serc.

Na zakończenie Mszy św., celebrujący kapłani i asysta udała się do krypty, gdzie spoczywają doczesne szczątki Sł. Bożej Anny, by się pomodlić o Jej beatyfikacje, także w różnych innych intencjach.
 Obecni na Eucharystii, obejmowali pamięcią modlitewną wszystkich naszych Przyjaciół w Polsce i za granicą. Również i tych, którzy odeszli już do Domu Ojca.

Inne wiadomości.

Dzięki staraniom przew. Młodzieżowego Koła TPAJ w Lublinie Waldemara Dziaczkowskiego, Poczta Polska wydała znaczek i pocztówkę z Anną Jenke.

 

Zlikwidowane Gimnazjum im. Anny Jenke w Błażowej, prosperujące dziś jako szkoła podstawowa, od nowa przygotowuje się do nadania imienia Anny Jenke. Szkoła ta będzie miała obecnie dwóch patronów: Annę Jenke i Wł. Jagiełłę. Uroczystości odbędą się 12 maja b.r.

Natomiast nadanie Patrona Anny Jenke Katol. Lic. Ogólnokszt. w Jarosławiu odbędzie się 10 czerwca b.r.

Służebnicy Bożej Annie, z ufnością polecajmy wszystkie nasze sprawy. Również polskie szkolnictwo, ludzi chorych, samotnych i opuszczonych, sprawy Kościoła i naszej Ojczyzny.

Pozostaję w duchowej, modlitewnej łączności,
z serdecznymi pozdrowieniami.
s. Bernadeta Lipian

 


*******

Homilia wygłoszona podczas Mszy św.
w 100-lecie urodzin Anny Jenke
(1921 - 2021)

 Św. Jan przedstawił w odczytywanym dziś fragmencie Ewangelii scenę ukazania się Jezusa Zmartwychwstałego uczniom zebranym nad Morzem Tybieriadzkim. Piotr był ekspertem w kwestiach związanych z łowieniem ryb. Podobnie, jak jego wspólnicy, musiał zdawać sobie sprawę, że polecenie wydane przez Nieznajomego: „wypłyńcie na głębię i zarzućcie sieci na połów”, jest mało logiczne. Ubogacony całonocnym doświadczeniem, mógł zareagować na nie w taki sposób: „Nie będziemy teraz łowić. Ja się znam lepiej na tych sprawach. Nie udzielaj mi żadnych rad”. Piotr najpierw uważnie wsłuchał się w słowa Nieznajomego, a następnie posłusznie wykonał Jego polecenie. Kiedy doszło do cudownego, obfitego połowu ryb, zamiast zachwycić się ilością złowionych ryb i ogromnym zyskiem prowadzonej przez siebie firmy rybackiej, uświadomił sobie, że ma przy sobie Zmartwychwstałego Mistrza. Piotr nie zmarnował ani jednej chwili spotkania z Jezusem. Mając przy sobie Zbawiciela świata zrozumiał, że nigdy nie może polegać jedynie na własnych siłach, lecz zawsze musi szukać Bożej pomocy.

Tak, jak Piotr spotykamy się dzisiaj ze Zmartwychwstałym Jezusem. Gromadząc się na wspólnej modlitwie razem z przedstawicielami społeczności Publicznego Katolickiego LiceumOgólnokształcącego w Jarosławiu i Towarzystwa Przyjaciół Anny Jenke, chcemy podziękować Panu Bogu za dar życia Służebnicy Bożej, wspominając 100 rocznicę jej przyjścia na ten świat. Patrząc na życie Anny Jenke zastanówmy się: W jaki sposób nasze życie może stać czasem owocnych spotkań ze Zmartwychwstałym? Co powinniśmy czynić, aby twórczo wykorzystywać czas dany nam przez Pana Boga?

Anna Jenke przyszła na świat w dniu 3 kwietnia 1921 r. w Błażowej k. Rzeszowa jako trzecie dziecko Walentego i Anny z d. Nowak. Mając siedem lat, razem z rodzicami i rodzeństwem zamieszkała w Jarosławiu. To właśnie tutaj uczęszczała do Szkoły im. Bł. Kingi, do Prywatnego Gimnazjum Żeńskiego im. Juliusza Słowackiego, a także do Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącego Sióstr Niepokalanek. Po wybuchu wojny Anna organizowała pomoc dla „dzieci ulicy”, niosła pomoc biednym, urządzała zbiórki dla powstańców Warszawy oraz nawiedzała chorych. W latach 1942-1944 r. prowadziła tajne nauczanie. Po ukończeniu studiów i uzyskaniu tytułu magistra filologii polskiej na Wydziale Nauk Humanistycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego, pracowała w Liceum dla Wychowawczyń Przedszkoli (1950-1956), w Bibliotece Miejskiej (1956-1957) oraz w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych (1956-1962). Została zapamiętana jako znakomita nauczycielka i wyjątkowa wychowawczyni, oddana do końca młodemu pokoleniu. Bieg ziemskiego jej życia zakończył się w wieku 55 lat. Co charakteryzowało tę charyzmatyczną harcerkę, niezwykłą opiekunkę „dzieci ulicy”, nieprzeciętną polonistkę i wrażliwą na sprawy uczniów wychowawczynię? Dlaczego dzisiaj określa się ją mianem „Drogocennej Perły Jarosławia”? W jaki sposób jej życie stało się czasem wielu, twórczych spotkań ze Zmartwychwstałym? Dlaczego jej życie jaśnieje aż do tej chwili tak niezwykłym blaskiem?

Anna od samego początku pragnęła kroczyć drogami świętości i nosiła w sobie żywe pragnienie nieba. „Trzeba iść w życie z oczyma wzniesionymi w Niebo. Niebo powinno być naszym celem, bo jest ono wieczną szczęśliwością. Chciałabym tam kiedyś być. Niebo jest cudne.

Anna nie chciała być kimś przeciętnym, lecz mocnym. Była świadoma tego, że o własnych siłach nie dokona niczego wielkiego. Zawsze starała się szukać pomocy Pana Boga. W jej Dzienniczku czytamy: Chciałabym tak bardzo dostać się po śmierci do Nieba, ale mogę tam dojść tylko z pomocą Bożą. Muszę pamiętać, że nie wolno mi iść samej... Nie mogę nie dostrzegać działania łaski Bożej we mnie...

Służebnica Boża doskonale rozumiała, że każdy z nas jest pielgrzymem, który powinien w taki sposób przemierzać tę ziemię, aby nie stracić sprzed oczu najważniejszego celu swojej wędrówki. Powtarzała: Człowieku, tu na ziemi jesteś tylko przechodniem.... Żadna sprawa nie warta jest całego twojego serca, całego twojego niepokoju, całej radości, całego smutku, jeśli nie wiąże się z wędrowaniem do domu Ojca, w którym przez śmierć mamy odnaleźć życie.

Anna wiedziała, że podczas ziemskiego pielgrzymowania należy zadbać przede wszystkim o swoje wnętrze. Zdawała sobie sprawę z tego, że każdego dnia trzeba kształtować swój charakter, czyli prowadzić duchową walkę z wadami, przezwyciężać własne ograniczenia i troszczyć się o wyrabianie cnót. Powtarzała: Celem naszego życia jest zbawienie duszy. W czasie ziemskiego pielgrzymowania trzeba ciągle czuwać nad tym, aby nie stracić właściwej drogi. Jestem na dobrej drodze do Nieba… Nie dostaniemy się tam ani samochodem, ani samolotem, ale na skrzydłach naszej uświęconej duszy. Chcę być lepszą… Trzeba mi pracować nad umysłem i duszą… Należy kształcić sumienie i postępować według jego rad. Nie wolno nawet w małych rzeczach ustąpić...

Nie zrażała się różnymi trudnościami. Była życiową optymistką. Mówiła: Leżę na obie łopatki (bo... więcej ich nie mam). Ale Bóg lubi właśnie pomagać w takiej sytuacji. Nie zawsze droga jest równa, nieraz trzeba pójść przez błoto. Człowieku, uśmiechnij się! Niebo jest przed tobą otwarte, a świętość opiera się na drobnostkach.

W jaki sposób wcielić w codzienną prozę życia ten styl funkcjonowania Służebnicy Bożej i Jej duchowe wskazania? Podpowiedź dają nam słowa zawarte w książce „Sto opowiadań o mądrości”: W tygodniu są dwa złote dni, którymi się nigdy nie martwię - dwa beztroskie dni wolne od strachu i niepokoju. Pierwszy z nich to dzień wczorajszy. Wczoraj, ze wszystkimi swoimi zmartwieniami i utrapieniami, całym bólem i cierpieniem, wszelkimi błędami, gafami, potknięciami, odeszło już na zawsze i nic go nie przywoła z powrotem. Nie mogę cofnąć słów, które już wypowiedziałem. Wszystko, co się w tym dniu zawiera - wszelkie zło, żal i smutek, już teraz należy tylko do Boga. Drugim dniem, o który się nie martwię, jest jutro. Jutro, z wszelkimi możliwymi przeciwnościami losu, zagrożeniami, wielkimi oczekiwaniami i marnym ich spełnieniem, porażkami i błędami, jest równie daleko poza moim zasięgiem, co jego martwy brat - wczoraj. Jutro to dzień Boży. Pozostaje mi do dyspozycji tylko jeden dzień w tygodniu - dzisiaj! A dzisiejsze zmagania da się stoczyć. Każdy może się oprzeć pokusie przez jeden jedyny dzień, każdy zdoła unieść brzemię przez jeden dzień. A zatem myślę, działam i idę naprzód, ale tylko jednego dnia na raz. To mój dzień. Sumiennie wypełniam wyznaczone na ten dzień zadania, a Bóg - wszechmogący i wszechogarniający miłością - troszczy się o wczoraj i jutro (B. Cavanaugh, Sto opowiadań o mądrości, Warszawa 2003, s. 49-50).

Dziękując Panu Bogu za życie Anny Jenke, zadbajmy o to, aby dzielić nasze życie na małe etapy i tak gospodarować naszym codziennym czasem, abyśmy najczęściej pragnęli świętości, wymagali od siebie, dbali o swoje wnętrze, umiejętnie przeciwstawiali się różnym trudnościom na drogach wiary, nadziei i miłości, umieli zachować chrześcijański optymizm oraz ufność w to, że jest przy nas Zmartwychwstały Pan. Módlmy się również o beatyfikację Służebnicy Bożej, aby przykład jej życia zajaśniał stał się zachętą dla wielu mieszkańców naszej archidiecezji do walki o własną świętość.

Nasze rozważanie zakończmy sentencją Daga Hammarskjold’a (1905-1961), szwedzkiego polityka i dyplomaty: „W dniu twych urodzin wszyscy byli weseli, tylko Ty płakałeś. Żyj tak, by w twej ostatniej godzinie płakali wszyscy inni, Ty jeden — byś łzy nie miał w oku i śmierć spotkał spokojnie kiedykolwiek przyjdzie”. Amen.

* * *


Msza św. w 100-lecie urodzin Anny Jenke została odprawiona w kościele p/w św. Mikołaja w Jarosławiu (Opactwo) - 9 kwietnia 2021r. Mszy św. przew. ks. proboszcz kolegiaty Marian Bocho. 

Homilię wygłosił ks. dr Grzegorz Delmanowicz (dyr. Katolickiego Liceum).

Popularne posty z tego bloga

Poezja o Annie i dla Anny

Wprowadzenie   W   wychowaniu do Piękna, jak już powiedziano, w dużym stopniu służy poezja. Anna Jenke w swojej pracy wychowawczej korzystała z niej w szerokim zakresie. Poetyczna jej dusza unosiła ją na wyżyny - ku Bogu i te uniesienia pragnęła przelewać na młodzież. Poezja odkrywała piękne karty historii Polski i była   pomocą w ukazywaniu teraźniejszości i do budowaniu przyszłości. Spojrzenie na Annę od strony rozmiłowania jej w pięknie poezji należy stwierdzić, że znalazła ona dziś swoich wielbicieli, naśladowców i twórców poezji. Niektórzy z nich, to profesjonaliści. W poezji, swoją wdzięczność i miłość do profesor Anny wyrażają jej uczniowie, przyjaciele, również osoby, które nie zetknęły się z nią w swoim życiu. Autorami wierszy są dorośli, młodzież, a nawet dzieci. Dziś, powstająca twórczość poetycka służy do programów artystycznych na różne imprezy, akademie, konkursy czy do indywidualnych zamyśleń. Prekursorem poezji o Annie był poeta Wito
                              Drodzy nasi Przyjaciele!                    Jakżeż to nie napisać do naszych Przyjaciół w Nowym Roku? Jakżeż to nie podzielić się tym, co przeżywamy - co cieszy, co smuci. Co nam pozostaje w tych ciężkich sytuacjach? Tylko oddać naszą Ojczyznę Bogu i Maryi Królowej Narodu Polskiego. Naród Polski zawsze był wierny swej Królowej, dlatego cieszył się Jej szczególną opieką. Ufamy, że i dziś nasza Matka i Królowa nas nie opuści, choć Przywódcy zdradzają.          A co w naszej Rodzinie, to znaczy   w Rodzinie Anny Jenke?   W Dębicy, w Zespole Szkół Ekonomicznych im. J. Korczaka, Klub Młodzieżowy Honorowych Dawców Krwi im. Anny Jenke, 13 grudnia 2023 r. przeżywał swój Jubileusz 20-lecie   istnienia i działania. Uroczystość wielka i bardzo ważna, wszak dotycząca oddawania krwi dla ratowania ludzkiego życia. Klub HDK, który powstał w 1996 r.   do chwili obecnej, oddał 2 700 litrów krwi. Ogromna ilość, co podkreślano na tym Jubileuszu. Od 20 lat, Klub za P

Oni zostawili nam Testament miłości Ojczyzny, zamykający się w trzech słowach: BÓG - HONOR - OJCZYZNA